Mocno kokosowa tarta chodziła za mną już od dłuższego czasu ale czekałam na jakąś specjalną, towarzyską okazję żeby ją upiec :) Tarta z gatunku "rozpływam się jak Cię jem" - jednak ilość kalorii jaka w tym białym cudzie jest ukryta, zmusza do grzecznego podzielenia się nią z gronem znajomych :) Co prawda mój żołądek jest pojemny i przyjmie naprawdę wiele ale ... potem w boczki idzie :D Tak więc sobota upłynęła pod znakiem kokosowego szaleństwa i czasu, bardzo mile spędzonego z przyjaciółmi :)
Składniki na ciasto:
130 g schłodzonego masła
70 g cukru
250 g mąki
1 jajko
szczypta soli
Składniki na krem rafaello :
200 ml mleka
200 ml mleka kokosowego (niesłodzonego)
2 czubate łyżki maki ziemniaczanej
2 płaskie łyżki maki pszennej
1 cukier waniliowy
1/3 szklanki cukru
200 g kostka masła
200 g wiórek kokosowych
5 łyżek spirytusu + kilka kropel aromatu rumowego
Wykonanie :
Tartownicę o średnicy 24 cm smarujemy tłuszczem i oprószamy bułką tartą. Pocięte na kawałki masło, cukier, mąkę i sól siekamy nożem lub wyrabiamy w misie robota kuchennego. Dodajemy jajko. Zagniatamy tak, aby otrzymać jednolite i gładkie ciasto.
Wkładamy do woreczka foliowego i chłodzimy w lodówce co najmniej 30 minut. Po wyjęciu z lodówki rozwałkowujemy ciasto na grubość 3 mm, wykładany formę do tarty, nakłuwamy ciasto widelcem i pieczemy około 20 minut w temperaturze 180 stopni.
Upieczone ciasto schładzamy.
Kolejnym krokiem jest przygotowanie kremu.
Mleko kokosowe oraz zwykłe wlewamy razem do rondelka. Odlewamy z tego szklankę i rozrabiamy w niej mąkę ziemniaczaną i mąkę pszenną. Mleko w rondelku zaczynamy gotować, dodając cukier biały oraz wanilinowy. Do gotującego się mleka wlewamy mleko z mąką i przygotowujemy budyń. Studzimy.
W osobnej miseczce miksujemy masło tak, aby utworzyło puszystą masę. Dodajemy naprzemiennie po jednej łyżce budyniu i spirytusu, oraz aromat rumowy ciągle miksując. Do powstałej masy wsypujemy 3/4 wiórków kokosowych i delikatnie mieszamy.
Gotowy krem wykładamy na upieczone wcześniej ciasto. Posypujemy pozostałymi wiórkami kokosowymi.
Inspiracja: www.mniam-mniam.bloog.pl
Po pracowitej sobocie przyszedł czas na leniwą niedzielę :)
Późny wieczór spędziłam popijając wiśniówkę domowej roboty i oglądając przesympatyczną francuską komedię "Faceci od kuchni". Tematyka filmu bardzo mi bliska, ponieważ dotyczyła ... pasji do gotowania !
Film opowiada o dochodzeniu głównych bohaterów do tego co w życiu jest najważniejsze, poszukiwania własnej drogi życiowej i pogoni za marzeniami. Film o wypaleniu zawodowym i odnajdywaniu nowych inspiracji. Niby banalna fabuła, ale pokazana w niebanalny i lekki sposób.
Wszystkim miłośnikom kucharzenia i tym którzy lubią tylko konsumować gorąco polecam !!